czwartek, 6 grudnia 2012

Prolog

-Magda jak ja się za tobą stęskniłam ! - krzyknęła starsza pani otwierając drzwi swojego mieszkania i rzucając się na szyję młodej brunetce .
-Cześć ciociu . Też miło Cię widzieć . - uśmiechnęła się na myśl o tych wszystkich wspomnieniach z Rzeszowa . Tych miłych i tych nie za bardzo .
-Na pewno jesteś głodna po podróży . - ciocia zachęciła ją ruchem ręki aby weszła do kuchni . Nowoczesny wystrój mieszkania trochę zdziwił dziewczynę no ale dlaczego kobieta po sześćdziesiątce nie może mieć nowoczesnego mieszkania . Zjadły razem pyszny, tradycyjny polski obiad, po którym posprzątała Magda . Potem poszła do swojego pokoju , w którym miała zamieszkać na czas kiedy nie znajdzie sobie pracy i jakiegoś mieszkania . Rozpakowała swoje rzeczy i rzuciła się na łóżko zmęczona i podróżą i zmianą klimatu . Jednak powietrze jakie było w Barcelonie nie jest takie samo jak na Podkarpaciu zwłaszcza w sierpniu .
-Jeszcze trochę czasu minie zanim przystosuje się do tych temperatur . - powiedziała sama do siebie i założyła bluzę bo zrobiło jej się zimno . Po chwili odpoczynku wstała i wyszła z pokoju . Przeszła przez salon do kuchni gdzie spotkała ciocię .
-Ciociu ja wychodzę . - powiedziała krótko , a ciocia doskonale wiedziała gdzie zamierza udać się dziewczyna . Magda tak jak postanowiła tak i poszła na Rzeszowski cmentarz . Ścieżkę znała doskonale mimo iż ostatni raz była tutaj pięć lat temu . Zatrzymała się przy jednym z grobów i siadając powoli na ławeczkę patrzyła się na napis na płycie skromnego pomnika . Przez jej głowę przebiegało milion myśli na minutę i ta jedna najważniejsza , że już szesnaście lat nie ma z nią taty . Mamy nigdy nie poznała . Zmarła przy jej porodzie może to i staroświecko brzmi ale kobieta była chora na raka mózgu jak się potem okazało . Istniało duże prawdopodobieństwo , że Magda urodzi się również z rakiem ale żadne badania go nie wykryły . Ojciec bardzo przeżywał śmierć matki ale dzielnie sobie z tym radził wspomagając się myślą , że przecież została mu jego najukochańsza Magdalenka dla której musi żyć i musi budować jej bezpieczny dom . W wychowywaniu dziecka pomagała mu jego starsza siostra Ewelina , do której teraz Magda przyjechała . Kiedy Magda miała siedem lat ojciec zabrał ją na mecz siatkówki na halę na Podpromiu . Był zagorzałym fanem i doskonale radził sobie z opieką nad dzieckiem , wychowywaniem jej i oglądaniem siatkówki . Magdalena od najmłodszych lat była szykowana na najwierniejszego fana . Kiedy poszła na swój pierwszy mecz bardzo się tym ekscytowała . Ojciec kupił jej specjalnie koszulkę na tę okazję . Kiedy zajęli swoje miejsca zawodnicy już się rozgrzewali . Po chwili ojciec Magdy był tak zajęty rozmową z nią , że nie zauważył lecącej w jego stronę piłki . Uderzyła go w nos . Może i z niedużą siłą ale jednak wystarczyło żeby tata Magdy miał go złamany . Kiedy przewieziono go do szpitala Magda została od razu przekazana ciotce Ewelinie pod opiekę . W szpitali po paru minutach dostał zawału , z którego nie udało się go wyratować . Kiedy Magda wspominała te wydarzenia ze swojego życia płakała i nie wstydziła się tego ani trochę . Ojciec był jej ukochanym tatusiem , bratem , kompanem i oczywiście najcudowniejszym nauczycielem życia . Jednak jej lekcja z nim już się skończyła . Po tym feralnym wypadku Magda nigdy więcej nie poszła na żaden mecz . Przestała interesować się siatkówką i uznała ten sport jako swojego wroga publicznego . Dawno tak nienawidziła czegoś jak siatkówki . Z racji , że ojciec wysłał ją rok za wcześnie do szkoły napisała maturę w wieku siedemnastu lat i poleciała na studia menadżerskie do Barcelony . Tam szybko nauczyła się języka i załapała się na staż jako asystentka kierownika drużyny juniorskiej piłkarzy FC Barcelony . Wielu chłopaków miała ale jakoś zawsze były to tylko przelotne zauroczenia i na tym się kończyło . Wróciła do Rzeszowa po dość długich namowach swojej cioci jednak nie wydaje jej się , że zostanie tam na dłużej . Chyba , że znajdzie dobrą pracę i wtedy ona ją tam zatrzyma . Bądź znajdzie miłość , która będzie kazała jej tam zostać . Dziewczyna wstała z ławki . Znalazła chusteczkę w kieszeni i wytarła łzy z twarzy . Spokojnie ruszyła w stronę mieszkania ciotki .


Poznajcie Magdę ;)

Jeżeli chcesz być informowany o nowych rozdziałach pisz na : 7589078 ( to moje GG ;d ) lub zostaw swój numer GG w komentarzu .
Nie informuję w żaden inny sposób tylko przez GG !

POZDRAWIAM  I  PROSZĘ  O  KOMENTARZE !!! 

5 komentarzy:

  1. Przyznam szczerze,że nie dziwię się Magdzie, że uważa siatkówkę za zło konieczne. Na jej miejscu także znienawidziłabym ten sport bo jak by nie patrzec straciła ojca. Teraz zastanawia mnie tylko czy i kto ją przekona do polubienia tej dyscypliny;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda jak widać zbyt dobrych wspomnień z siatkówką nie ma. Trudno żeby miała. Życie ją nie oszczędzało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Magda ma ciężko w swoim życiu od samego początku. Nie zna wgl swoje matki i w dodatku w młodym wieku straciła ojca -life is brutal. Wydaje mi się też że Magda zostanie na dłużej w Rzeszowie, no ale zobaczymy jak będzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdę powiedziawszy nie dziwię się Magdzie, iż siatkówka jest przez nią za zło. Współczuję jej starty matki i ojca, a w Rzeszowie to ona chyba na dłużej zostanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Obiecałam, że przeczytam i zrobiłam to :D
    Dziękuje za zaproszenie :*
    Już mi się podoba.
    Pozdrawiam :* :D

    OdpowiedzUsuń