poniedziałek, 14 stycznia 2013

Rozdział 2


Cóż to był za wstyd spóźnić się pierwszego dnia pracy . Dlatego też żeby temu zapobiec jestem dwadzieścia minut przed czasem . Miałam być piętnaście ale jakoś szybko przeszłam od mieszkania cioci na halę . Nadal mam to dziwne wrażenie jakby ten wypadek był wczoraj . Przez moją głowę przepływa milion myśli na minutę . Z jednej strony to strach z drugiej nienawiść do tego miejsca . Szybkim i energicznym krokiem weszłam do „mojego” biura i usiadłam na moim fotelu . Po chwili wszedł Karol .
-Cześć . - powiedział szybko i usiadł za swoim biurkiem .
-Cześć . - powiedziałam uśmiechając się .
-Dobra prosiłem Cię żebyś była chwilę wcześniej bo muszę Cię chyba oprowadzić po hali żebyś wiedziała co i jak . - powiedział i biorąc jedną z teczek leżącą na jego biurku i wstał otwierając drzwi i przepuszczając mnie w nich . Wyszliśmy z naszego wspólnego biura i zaczęliśmy zwiedzać . Pokazał mi biura innych ważnych osób uczestniczących w całym przedsięwzięciu . Kiedy kończyliśmy nasze zwiedzanie akurat na siłowni zaczęli się zbierać zawodnicy przed swoim pierwszym treningiem.
-Cześć panowie. - pomachał do nich Karol.
-Cześć. - podszedł do niego trener.
-Andrzej to jest moja nowa asystentka Magdalena. Magdaleno to jest trener naszej drużyny.-przedstawił nas sobie, a my uścisnęliśmy sobie dłonie.
-Bardzo mi miło. Mam rozumieć, że wszystkie sprawy kierujemy teraz przez panią Magdę do Ciebie?
-No bez przesady.-zaśmiał się Karol.
-Na popołudniowym jak już będą wszyscy zawodnicy to przedstawimy ją oficjalnie. - powiedział Andrzej.
-Dobra to my idziemy ustalić dzisiejszy plan działania. - powiedział Karol. Obydwoje wyszliśmy z pomieszczenia i ruszyliśmy w stronę naszego gabinetu. Po drodze już ustaliliśmy, że o szesnastej mam oficjalną prezentację w drużynie, a o piętnastej mam pojechać na lotnisko po naszego nowego gracza Nicole Kovacevicia. Dostałam górę papierków do przejrzenia i do opracowania. Karol zniknął gdzieś zostawiając mnie samą. Włączyłam sobie radio i w spokoju opracowałam wszystko co miałam opracować. Piętnaście minut przed piętnastą wrócił Karol, który dał mi kluczyki do swojego samochodu i papiery zawodnika. Szybko opuściłam halę i ruszyłam na lotnisko Volvo Karola. Na lotnisku byłam dwie minuty za późno. Szybko pobiegłam na halę przylotów, a tam od razu rzuciła mi się w oczy wysoka postać o jasnych włosach. Wyjęłam kartkę, na której miałam napisane jego imię i nazwisko tak byśmy mogli się znaleźć. Jak tylko zobaczył napis ruszył w moją stronę.
-Dzień dobry. - przywitał się łamanym polskim co od razu wywołało na mojej twarzy uśmiech.
-Dzień dobry. - odpowiedziałam również po polsku jednak szybko przeszłam na angielski- Jestem Magdalena Tokarska asystentka Karola Krawczyka kierownika drużyny Asseco Resovi Rzeszów, której barwy będziesz bronił.
-Nikola Kovacević. - podał mi dłoń.
-No to zapraszam. - ruchem dłoni zachęciłam go aby poszedł za mną w stronę zaparkowanego samochodu. Zapakował wszystkie swoje bagaże, których praktycznie nie miał jednak zawsze coś. Ruszyliśmy w stronę hali, na której miał być przedstawiony drużynie wraz ze mną, a potem miałam mu jeszcze pokazać jego mieszkanie.
-Witamy na Podpromiu. - powiedziałam kiedy weszliśmy na halę. Przyjmujący ograniczał się do zwrotów grzecznościowych czy odpowiadania na moje pytania i tylko rozglądał się dookoła z takim tajemniczym błyskiem w oku. Weszliśmy od razu na halę gdzie zaczynali się gromadzić zawodnicy. Jak tylko się pojawiliśmy podszedł do nas Karol i zaczął zasypywać nas pytaniami czy wszystko nam się udało i czy się nie zgubiliśmy. Po chwili byli wszyscy. Prezes powiedział parę słów na początek i przedstawił Nicole.
-Mamy również nową członkinię w administracji. Dość ważna postać. Asystentka naszego kierownika drużyny Karola pani Magdalena Tokarska. - przedstawił i mnie, a wszystkie ciekawskie spojrzenia zostały skierowane na moją osobę.
-Witam mam nadzieję, że będzie to miła współpraca. - powiedziałam ale potem zdałam sobie sprawę, że mogłam ograniczyć się do witam. Siatkarze zaczęli trening, a ja zaprowadziłam Nicole do jego mieszkania, które znajdowało się na prywatnym osiedlu naprzeciwko hali . Czwarte piętro i numer mieszkania jedenaście. Fajnie bo właśnie z jedenastką ma grać na koszulce . Kiedy już miałam wychodzić postanowił zbudować dłuższe zdanie niż aha czy fajnie.
-Magda, a może pokarzesz mi Rzeszów bo ja nie wiem nawet gdzie mam sklep spożywczy.
-Jasne tylko może najpierw skończę pracę, a ty się trochę rozpakuj. Dałam Ci mój numer jakbyś czegoś potrzebował to dzwoń to pomogę. - uśmiechnęłam się przyjacielsko i szybko opuściłam jego mieszkanie. Dziwny gość jednak chyba potrzebuje trochę czasu żeby się oswoić. Sama nie pamiętam zbyt dokładnie Rzeszowa jednak spróbuję mu go pokazać taki jaki kocham, czyli od środka od korzeni. Całą magię tego miasta, która schowana jest gdzieś głęboko w sercach Rzeszowian z krwi i kości, a tych zostało już bardzo mało. Wróciłam do biura po czym po dokończeniu jeszcze kartoteki Nicoli opuściłam gabinet w celu udania się do domu. Kiedy już wychodziłam wszedł mi w drogę jeden z siatkarzy.
-Ciebie to my jeszcze nie znamy za dobrze.-powiedział szczerząc się.
-Nie wiem może nie poznacie.-uśmiechnęłam się i wyminęłam jego sylwetkę.
-Patrzcie chce uciec. - zaśmiał się, a reszta chłopaków doszła do nas. Chcą nie chcąc zatrzymali mnie otaczając dookoła.
-Gdzie mieszkasz?- zapytał najmniejszy z nich Igła. Już zdążyłam odświeżyć informacje na temat każdego z zawodników żeby nie było wstydu. Wiedziałam już jak kto się nazywa na jakiej pozycji gra ile ma lat i czy ma żonę i dzieci.
-Na Woronicza.-powiedziałam nadal się uśmiechając.
-No to nie daleko. Dobra możesz się jeszcze dzisiaj spodziewać któregoś z nas. Masz być w jakimś ubraniu co się nadaje na imprezę i idziemy wszyscy do Nowakowskiego na imprezę rozpoczynającą sezon.
-Dobra. Nowego kolegę zaprosiliście? - zapytałam.
-Nie bo nikt nie ma z nim kontaktu i tutaj na Ciebie liczymy, że go zabierzmy.- powiedział Kosok.
-Jasne. Magda wszystko załatwi. - powiedziałam- O której się ktoś po mnie stawi? - zapytałam.
-O dziewiętnastej. - powiedział Bartman- Mam białe Audi jak coś.
-Dobrze. Już mogę iść ? - zapytałam .
-Możesz.-rozstąpili się, a ja mogłam spokojnie opuścić to zbiegowisko. Ruszyłam spacerkiem w stronę mieszkania cioci. Jutro będę musiała pogadać z Karolem na temat mieszkań w Rzeszowie czy przypadkiem nie chciałby mi pomóc w załatwieniu jakiejś kawalerki jak najbliżej hali żebym za daleko na halę nie miała bo przecież czegoś takiego jak samochód nie posiadam i głównym środkiem transportu są moje nogi. Idąc jeszcze zadzwoniłam do Nikoli żeby go poinformować o imprezie. Przyjął tą informację chyba z entuzjazmem. Miałam tylko pół godziny na to żeby się przyszykować dlatego od razu jak weszłam do mieszkania to weszłam pod prysznic. Po szybkim odświeżającym prysznicu ubrałam się w sukienkę, a do tego założyłam marynarkę bo przecież mamy wieczór więc nie jest już tak gorąco jak w ciągu dnia. Zresztą te temperatury i tak nie mogą się równać z tymi co były w Barcelonie. Szybko zjadłam ugotowany przez ciocię obiad i zaczęłam malować oczy. Makijaż taki jak zwykle podkreślający oczy i delikatnie usta błyszczykiem. Moje włosy związałam w luźnego koka. Na nogi szpilki platformy i byłam gotowa. Do małej torebki spakowałam wszystkie potrzebne mi rzeczy. Kiedy ostatni raz przeglądałam się w lustrze mój telefon zaczął wibrować na znak, że Bartman na mnie już czeka. Pożegnałam się z ciocią i wyszłam. Usiadłam na siedzeniu pasażera obok Zbyszka.
-Dobra to mi powiedz gdzie mieszka Serb.
-No to jedziemy pod halę bo tam się z nim umówiłam. - powiedziałam, a on posłusznie wykonał moje polecenie i ruszył w kierunku hali. Na parkingu czekał na nas już Nicola, który wsiadł do samochodu jak tylko podjechaliśmy. Od razu ruszyliśmy na drugą stronę Rzeszowa do mieszkania środkowego.



Przepraszam, że tak długo nie pisałam no ale czasami tak bywa, że nie ma się czasu na nic :/
Obiecuję, że się poprawię i następny rozdział pojawi się już wcześniej :)

Jeżeli chcesz być informowany o nowych rozdziałach pisz na : 7589078 ( to moje GG ;d ) lub zostaw swój numer GG w komentarzu .
Nie informuję w żaden inny sposób tylko przez GG !

POZDRAWIAM  I  PROSZĘ  O  KOMENTARZE !!! (włączyłam opcję dodawania komentarzy anonimowo!)